Marzenia zawsze brzmią głupio, gdy się ujmuje je w zwykłe słowa.

Krótka historia miłości!

​To było bardzo dawno temu, gdy byłam małą dziewczynką. Nosiłam wtedy falbanki z adidaskami. Najpiękniejsze wspomnienie, gdy byliśmy razem: on, taki duży, zawsze zapracowany włączał tryb wakacje.

Brał mnie za rękę i pokazywał świat.

Małe żuczki i kwiatki pokazywała ona-mama, to tata pokazywał rzeczy wielkie.

Takie były one góry!!! Były cudowne i tylko moje, jak i on, mój tata.
Wtedy dawno temu był tylko mój… dziękuje…
Tak zaczęła się miłość, którą chciałam przekazać dalej.

​“Góry to miejsca wyniosłe, bliższe niebu, otwarte na nowe horyzonty, sprzyjające modlitwie i kontemplacji. W górach przychodzą Boże inspiracje, pouczenia i objawienia.”
Saturnino Mencherini.

 Teraz będąc dorosłą rozumiem moich rodziców i ten cytat. To tam zapomina się o wszystkim oraz odnajduje się siebie.

Góry milczą - więc można im przekazać wszystkie tajemnice.
Góry wymagają - dlatego udowadniają, że wszystko co jest wartościowe wymaga wysiłku, a każdy wysiłek w końcu zostanie nagrodzony cudownym widokiem.
Góry za każdym razem są inne - bo my się zmieniamy i nasza perspektywa. 

​Dlatego tu, dlatego tak, dlatego… bo chcemy pokazać tą miłość dzieciom i gościom…

Kilka nawet kilkanaście - może kilkadziesiąt lat temu było marzenie... teraz stoi i jest otwarte.

4 mieszkania i nasze mieszkanko na dole... w Wiśle w Jaworniku - zaprasza